System Prewencyjny




Geneza
Ksiądz Bosko w ubiegłym wieku znał tylko dwa sposoby wychowania: system represyjny i system uprzedzający. Pomiędzy metodami autorytatywnymi, często stosowanymi w przeszłości, a postawami libertyńskimi, cechującymi pewnego rodzaju nowoczesność, Ksiądz Bosko ukazał drogę ludzkiej i chrześcijańskiej mądrości, natchnionej humanizmem ewangelicznym świętego Franciszka Salezego: system uprzedzający oparty na rozumie, religii i miłości. System ten nie odwołuje się do przymusów zewnętrznych, ale do zasobów, jakie każdy człowiek nosi w swoim wnętrzu. Jednocześnie nie pozwala na wszystko: wychowawca, w pełni szanując wolną wolę młodego człowieka, staje się jemu bliski, aby mu towarzyszyć na drodze autentycznego wzrastania.
System represyjny polega na zapoznawaniu podwładnych z prawami, a następnie nadzorowaniu, by złapać winnych ich nieprzestrzegania i wymierzyć im w razie potrzeby zasłużoną karę. W systemie tym słowa i wygląd wychowawcy muszą być zawsze surowe i raczej groźne, a on sam winien unikać wszelkiej poufałości z wychowankami.
By podnieść jeszcze swój autorytet wychowawca powinien rzadko znajdować się wśród podwładnych, a i to tylko wtedy, gdy trzeba zagrozić lub ukarać. Jest to system łatwy i kosztujący mniej trudu, a jest szczególnie przydatny w policji i w ogóle w odniesieniu do dorosłych i rozumnych ludzi, którzy sami są w stanie wiedzieć i pamiętać o tym, co jest zgodne z prawami i innymi zarządzeniami.
Inny i, zupełnie odwrotny jest system prewencyjny. Polega on na zapoznaniu z przepisami i regułami instytucji, a potem na pilnowaniu, by nad uczniami zawsze czuwało baczne oko wychowawcy, by jak kochający ojciec rozmawiał i służył przewodnictwem w każdej okoliczności, dawał rady i serdecznie upominał, czyli na pilnowaniu, by wychowankowie nie mieli możliwości popełniać wykroczeń.

Cały ten system opiera się na rozumie, religii i miłości, a więc wyklucza wszelkie gwałtowne kary, a nawet stara się unikać kar lżejszych. Jego wyższość polega na tym, że:
- ostrzeżony wcześniej wychowanek nie jest upokorzony z powodu popełnionych win, jak dzieje się wtedy, gdy informuje się o nich wycowawcę. I nigdy nie złości się z powodu otrzymanego upomnienia lub groźby kary czy samej kary, ponieważ przyjazne i prewencyjne upomnienie zmusza go najpierw do zastanowienia się nad sobą. Z reguły przemawia ono do serca, tak że wychowanek sam uznaje konieczność kary i niemal jej pragnie.
- głównym powodem jest zmienność młodzieży, która w jednej chwili potrafi zapomnieć o zasadach dyscypliny i grożących karach. Dlatego często wychowanek dopuszcza się winy przez nieuwagę, ponieważ popełniając wykroczenie nie pamiętał, że jest to wykroczenie i na pewno by go uniknął, gdyby w porę upomniał go przyjazny głos.
- system represyjny może nie dopuścić do bałaganu, ale nie może nawrócić na dobrą drogę autorów wykroczeń. Zauważono, że młodzież nie zapomina otrzymanych kar, a z reguły zachowuje gorycz i pragnienie zrzucenia jarzma, a nawet zemsty. Czasami wydaje się, że przechodzi nad tym do porządku dziennego, ale kto obserwował jej postępowanie, wie dobrze, jak dobrą pamięć ma młodzież: łatwo zapomina o karach wymierzonych przez rodziców, ale nie o tych, jakie wymierzyli wychowawcy. System prewencyjny natomiast budzi uczucie przyjaźni u ucznia, który w wychowawcy widzi dobroczyńcę, który go upomina, pragnie jego dobra, chce uchronić go od przykrości, kar i hańby.
- system prewencyjny stosując ostrzeżenia sprawia, że wychowawca może przemawiać językiem serca zarówno w trakcie wychowania, jak i po jego zakończeniu. Zyskawszy sobie serce podopiecznego, wychowawca może wywierać na niego znaczny wpływ, upominać go, radzić mu czy karcić nawet wtedy, gdy będzie już pracował. Dla tych i wielu innych powodów wydaje się, że system prewencyjny jest lepszy od represyjnego.

Rozum
Dla księdza Bosko wychowanie to nade wszystko rzecz rozumu, to znaczy oczywista konieczność, powinność złączona z ludzką naturą, sprawa doświadczenia oraz ludzkiej i chrześcijańskiej mądrości. Rośliny się uprawia, zwierzęta się tresuje, ale człowieka się wychowuje. Ksiądz Bosko wierzył w możliwość wychowywania młodzieży, ponieważ uważał, że ma do czynienia z osobą wyposażoną w rozum, nawet jeśli często pozory i okoliczności wydawały się przeczyć temu twierdzeniu. Nade wszystko wymagał zaangażowania wychowawcy, żądając, by rozmawiał z młodym człowiekiem, tłumaczył mu powody zjawisk, w skrajnym przypadku uprzedzał go i przestrzegał, doradzał mu i zachęcał go, jednym słowem, by wszedł z nim w dialog. Według Księdza Bosko, w wychowaniu wszystko powinno być rozumne: postawy, zachowania, metody i zamierzenia. Wrogami rozumu są: siła narzucająca się bez wyjaśnienia, namiętność, która powoduje utratę kontroli nad sobą, nadmierna wrażliwość, nieuporządkowana wyrozumiałość, w sumie wszystko, co irracjonalne. Nawet w dziedzinie religii trzeba unikać komplikacji, sztuczności i ekstrawagancji. Do nieuniknionej odpowiedzi na pytanie o sankcje i o kary znacząco przyczynia się system uprzedzający. Ksiądz Bosko jako realista dobrze wiedział, że mimo pożytków asystencji, nie można ich całkowicie zaniechać. W razie konieczności wychowawca musi ukarać, ale starając się dać młodemu człowiekowi do zrozumienia słuszność podjętych przeciw niemu sankcji, unikając przy tym nadmiaru złości i namiętności i usiłując zachować wszystkie możliwości pojednania i przyjaźni. Niekiedy spojrzenie jest bardziej skuteczne niż brutalna kara. W żadnym razie nie należy stosować metod, które poniżają wychowawcę, a jeszcze bardziej wychowanka. Poza wyjątkami, upominanie nie może się dokonywać publicznie, ale na osobności. System ten słusznie został nazwany metodą przekonywania. Aby przekonać, trzeba z jednej strony, aby poglądy, normy i regulaminy były rozumne, a z drugiej, żeby ich rozumny charakter młodzież rozumiała, przyjmowała i przyswajała sobie. Kiedy te warunki zostaną spełnione, można uważać, że praca wychowawcza znajduje się na dobrej drodze.

Religia
Religia nie zajmuje ani miejsca pierwszego, które przysługuje rozumowi, ani ostatniego, które zajmuje uczucie.
Używanie drugiego elementu zakłada głębokie przekonanie, którego oczywistość znika w oczach wielu naszych współczesnych, że wymiar religijny wchodzi w strukturę człowieka. Pytanie o sens życia, o ostateczne podstawy moralności i o transcendencję w naturalny sposób doprowadzają do pytania o Boga. Czy w człowieku istnieje naturalne pragnienie Boga? Ksiądz Bosko był o tym przekonany. Obecne wątpliwości i sprzeciwy mogą zmierzać jedynie do negatywnego rozwiązania problemu. Co jakiś czas wybucha on na nowo, także za naszych dni. Religia poza tym może się okazać światłem i siłą dla ludzkiego serca. Pozwala traktować życie jako nieoceniony dar pochodzący od Boga. Zachęca do otwarcia się na szerokie pole stworzenia i odnajdywania tam śladów mądrości i dobroci Stwórcy. Wobec problemu zła, cierpienia i śmierci otwiera człowieka na nadzieję zbawienia. W środowisku niechrześcijańskim zawarte w systemie zapobiegawczym odwoływanie się do 'religii' słusznie przetłumaczymy na liczenie się z pytaniami metafizycznymi wychowanka i z ich ewentualnym rozwinięciem aż do przyjęcia dobrej nowiny chrześcijaństwa.

Miłość
Uczucie w systemie salezjańskim zajmuje ostatnie miejsce w tym znaczeniu, że stanowi jakby jego ukoronowanie. Jest to "tajemnicza broń unosząca zdobycz" tam, gdzie ani rozum, ani nawet religia nic zrobić nie potrafią. Uczuciowość salezjańska w swoim charakterze wychowawczym stanowi objaw daru umiłowania młodzieży. Ksiądz Bosko mawiał: "Wystarczy, że jesteście młodzi, abym was bardzo kochał" . Natchnienie brał jednocześnie z wzoru uczucia ojcowskiego (i macierzyńskiego), z miłości braterskiej i z przyjaźni. Chociaż świętego Jana Bosko czcimy jako "ojca i nauczyciela młodzieży", to on sam wolał stawać wobec młodzieży jako przyjaciel. Jeśli rozważamy cechy charakterystyczne tego uczucia, powiemy najpierw, że jest ono typu rodzinnego i wspólnotowego. Ksiądz Bosko opowiada, że w młodości wiele wycierpiał z powodu dystansu i chłodu kapłanów i nauczycieli. Jego celem jest więc usunięcie niepotrzebnych barier. Asystencja salezjańska, polegająca na obecności pośród młodzieży, stanowi jedną z form i cech uczucia. Z drugiej strony tylko miłość potrafi być cierpliwa. U rodziców i wychowawców tylko cierpliwa miłość pozwala pokonać nieuniknione sprzeczności ich "zawodu". Ksiądz Bosko czytuje świętego Pawła, który znakomicie tłumaczy, iż "miłość jest spokojna i cierpliwa; wszystko znosi, ale we wszystkim pokłada nadzieje i jest cierpliwa". Nie należy jednak z tego wnioskować, że uczucie salezjańskie pozwala na wszystko i wszystko toleruje, bo to by się równało z popadnięciem w system permisywny. Chodzi poza tym o uczucie czyste i bezinteresowne. Zalecenia i przestrogi Księdza Bosko w tym względzie są mocne, i łatwo go zrozumieć. Kiedy Ksiądz Bosko stwierdza, że tylko chrześcijanin potrafi skutecznie stosować system uprzedzający, rozumie przez to, iż to uczucie jest wyrazem miłości Boga ukazanej w Jezusie Chrystusie. Miłość oczyszcza ludzkie uczucie, pogłębia je w Bogu, upowszechnia je, czynu z niego dar z samego siebie na sposób Chrystusa. Trzeba jeszcze jednak podkreślić najgłębszą oryginalność uczucia według Księdza Bosko. Polega ono na zasadzie wychowawczej, która - w jego oczach - była zasadnicza: nie wystarczy kochać młodzieży, trzeba także, by młodzież wiedziała, że jest kochana i czuła się kochana. Niewielu znamy wychowawców, którzy, jak on, podkreślali ową konieczność.

System Prewencyjny w słowach Księdza Bosko
Rozum
- W każdym, nawet najbardziej nieszczęśliwym młodzieńcu, jest miejsce dostępne dla dobra. Pierwszym obowiązkiem wychowawcy jest znaleźć ten punkt, tę czułą strunę i wykorzystać ją.
- Kieruj się rozumem, a nie namiętnością.
- Wszyscy chłopcy mają swe niebezpieczne dni, i wy też je mieliście! I źle będzie, jeśli nie pomożemy im, by minęły one szybko i bez nagany.
- Nigdy nie należy używać środków przymusu, a tylko i wyłącznie perswazji i miłości.
- Bądźcie stanowczy w pragnieniu dobra i zapobieganiu złu, ale zawsze łagodni i roztropni. Bądźcie poza tym uparci i mili.
- Należy pokazać, że nie pragnie się innej uległości niż ta, jaką narzuca rozum i konieczność.
- Dla młodzieży karą jest to, co uważa się za karę... Pochwała za dobrze zrobioną rzecz i nagana za zaniedbanie są już wystarczającą nagrodą i karą.
- Karzcie dopiero po wyczerpaniu wszelkich innych środków.
- Nie dawajcie podstaw do przypuszczeń, że powoduje wami gniew.

Religia
- Religia i rozum to dwa filary całego mojego systemu wychowawczego... Religia prawdziwa, szczera i kierująca uczynkami młodzieży; rozum właściwie stosujący zasady wiary do wszystkich uczynków: oto w dwóch słowach stosowany przeze mnie system.
- Tylko religia może rozpocząć i doprowadzić do końca wielkie dzieło prawdziwego wychowania.
- Mówi się, że ksiądz Bosko chce za dużo religii. Uważam, że bez religii nie osiągnie się nic dobrego w pracy z młodzieżą.
- Wychowawca musi stale odwoływać się do rozumu i religii.
- Bojaźń Boża i przystępowanie do Sakramentów: oto, co czyni cuda z młodzieżą.
- Najsilniejszą podporą młodzieży są Sakramenty Spowiedzi i Komunii świętej.
- Należy często przypominać uczniom o Bogu i o ich powinności.
- Chcę, byście byli dobrymi chrześcijanami i uczciwymi obywatelami.
- Religia w tym systemie działa jak wędzidło założone ognistemu rumakowi, które go ukróca i powściąga, zaś rozum jak cugle, dzięki którym osiąga się pożądany efekt.
- Przystępując do Sakramentów uczymy się działać powodowani sumieniem, a nie lękiem przed karą.

Miłość - Wychowanie jest sprawą serca.
- Moja miłość opiera się na chęci zbawienia waszych dusz.
- System prewencyjny jest miłosierdziem w działaniu.
- Stosowanie tego systemu opiera się w całości na słowach św. Pawła, który mówi: '...miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję'.
- By młodzież nie tylko była kochana, ale i wiedziała, że jest kochana.
- Kto chce być kochany, musi pokazać, że sam kocha.
- Nie chcę, byście uważali mnie za przełożonego, a raczej za przyjaciela. To, co mam w sercu, mam także na ustach i okazuję wam to. Dlatego wy też miejcie do mnie zaufanie, jak się tego spodziewam po prawdziwych przyjaciołach.
- To miłość przez ciągłą opiekę i przewodnictwo ma skłaniać młodzież do czynienia dobra, a nie systematyczne karanie za popełnione już winy.
- Wychowawca będzie mógł mówić językiem serca zarówno w trakcie wychowania, jak i po jego zakończeniu.
- Kiedy miłość słabnie, nic nie idzie dobrze.
- Kiedy młodzież jest przekonana, że ten, kto ją wychowuje pragnie szczerze jej prawdziwego dobra, często wystarcza jako skuteczna kara dla opornych przyjęcie większego dystansu, który pokazuje wewnętrzny smutek z powodu braku ich reakcji na jego ojcowską troskę.